RSS

Ogame: Prawie jak komiks [25]



"Pizza jest dobra póki gorąca cz.8".
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Timmy spojrzał niepewnie za siebie. Nikt go chyba nie usłyszał, kiedy zeskakiwał z kanału wentylacyjnego do wnętrza zamkniętej pizzerii. Naukowiec rozejrzał się po swoim królestwie i zatarł ręce. Godziny obmyślał misterny plan dostania się do tego pomieszczenia i chociaż był cały brudny, a jego twarz oblepiona pajęczynami, mógł wreszcie dokończyć to, co zostało mu tak brutalnie przerwane. Podwinął rękawy i wziął się do roboty. 
***

Podenerwowany technokrata dreptał w kółko tam i z powrotem, tuż przed wejściem do laboratorium badawczego. Lekki myśliwiec powinien już wracać, a ciągle go nie wychwytywał na radarze. Zaczął się zastanawiać, czy może nie przesadził ze schematem silnika, który podesłał załodze oczekiwanego pojazdu. Owszem, były tam nieco wymagające momenty, ale przecież nawet małpa poradziłaby sobie z takim wyzwaniem! 

Przyspieszył. Chodzenie pomagało mu myśleć, zwiększając wydajność jego mózgu o kolejne pięć procent. Jego duszę powoli ogarniało przerażenie. A co jeśli nie wrócą? Potrząsnął głową. Taki scenariusz nie miał prawa istnieć... Oczywiście, że nie obchodziła go załoga. Ale w statku było coś dla starca niezwykle cennego. Coś, co stracił lata temu...

*Ping* - zapipczało jego oko. Aplikacja sama się włączyła, pokazując okienko radaru. Coś się zbliżało. Niezwykle szybko coś się zbliżało. To on! Lekki myśliwiec! Spojrzał w niebo. Zobaczył jasny punkcik, narastający gwałtownie. W duszy poczuł ogromną ulgę! ... Zaraz. On nie zwalniał! *ŚWIST*! Ogromny pocisk przemknął nad jego głową i z hukiem wbił się w laboratorium!
***

Timmy zdawał sobie sprawę, że za jego wyczyn mogą czekać go poważne konsekwencje. Ale naprawdę nie spodziewał się, że technokrata aż tak się wkurzy! Stał  z blaszką w ręce, na której dymiła się nęcąco przepyszna pizza i jak wryty wpatrywał się w miejsce, gdzie jeszcze przed chwilą stała ściana. A teraz zniknęło pół budynku! Zamiast tego, kilka centymetrów obok niego, pojawił się mocno powyginany i poobijany lekki myśliwiec... Który miał w sieci meteoryt? 
 - Przepraszam! Nie będę już tutaj wchodzić! Tylko nie zrzucajcie na mnie statków! - zawył rozpaczliwie. 

Sam technokrata przebiegł po gruzach i roztrzęsiony spojrzał na statek. Oko momentalnie zaczęło syczeć, badając wszelkie jego systemy. Po chwili otrzymał raport - Obcy moduł, który odpowiadał za "mowę", był cały. Odetchnął.

Kokpit otworzył się z jękiem uszkodzonych silników. Jack potrząsnął głową i poczuł pizzę. Sięgnął ręką i wziął jeden trójkącik.
 - Dzięki Timmy - powiedział.
 - Nie ma za co? - jęknął naukowiec.


< poprzedni                                                                                          następny >

  • Digg
  • Del.icio.us
  • StumbleUpon
  • Reddit
  • RSS

0 komentarze:

Prześlij komentarz