"Pizza jest dobra póki gorąca cz.4".
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Jack bardzo lubił latać po kosmosie. Przygody, niezwykłe widoki i ekscytacja, które towarzyszą międzygalaktycznym wojażom, zawsze napawały jego serce radością. Są jednak dwie rzeczy, których wtedy nienawidził – herbaty w swoim świętym termosie, oraz tego, co przytrafia mu się nad wyraz często.
– Jack – zawołał radosny Steve, odsuwając się od panelu rozdzielczego. – Znalazłem właśnie opcje wczesnego ostrzegania przed brakiem paliwa! Jeżeli...
– Ostrzeżenie. Deuter wyczerpie się za... – przemówił zautomatyzowany głos statku – Już.
Silniki zawyły i ich dźwięk zanikł niespodziewanie. Światło w kokpicie przygasło, kiedy pojazd przeszedł w stan oszczędzania baterii. Nastała martwa cisza, choć lekki myśliwiec sunął dalej przed siebie.
– Steve. Wytłumacz mi, jak to jest możliwe! – krzyknął nagle mocno podirytowany kapitan.
To była właśnie ta druga rzecz, która potrafiła zniszczyć jego dobry humor.
– Zawsze, ale to zawsze, kiedy wylatujemy dalej niż jonosfera naszej planety, kończy się nam paliwo!
– Nie zawsze – zauważył drugi pilot. – Wtedy, co wróciliśmy całą flotą naszego przeciwnika, jakoś się udało.
– Udało się tylko dlatego, że żadna asteroida nie przecięła naszej trajektorii i dryfem wpadliśmy w atmosferę ich planety.
Steve już dawno nie widział kapitana tak poirytowanego. Czyżby tym razem role się obróciły? Pierwszy raz to on jest spokojny, a jego towarzysz zły.
– Rozumiem pierwszy raz, rozumiem nawet ten drugi. Ale teraz?! – kontynuował Jack swoją kontemplację na tematy egzystencjalne. – Przecież zatankowaliśmy do pełna!
– Żłop – czknął statek nagle, przygaszając kontrolki na ułamek sekundy.
Oboje spojrzeli na panel kontrolny z szeroko otwartymi oczami.
***
Oko technokraty zapipczało nagle, kiedy dostał na e-maila raport z wyprawy lekkiego myśliwca. Przeczytał go szybko – utknęli. Jego przypuszczenia potwierdziły się. Starzec na początku myślał, że to tylko zwykły syntezator mowy, choć ciągle jego pochodzenie było tajemnicą. Ale to coś więcej...
< poprzedni następny >
< poprzedni następny >
0 komentarze:
Prześlij komentarz